kwi 24 2008

Duży kotek ...


Komentarze: 0

Weszła do pokoju.

Bylo ciemno.

Przy stole siedzial lider, caly czerwony ze zlosci .

- przepraszam za spoznienie...

- to ma byc ostatni raz, jasne?

- t-tak...

- dobrze...,poniewaz nie ma na razie zadnego wolnego pokoju musisz podzielic sie z Tobim albo "wybuchowcem", ktory zreszta doprowadza mnie do szalu, ale to szczegół...

- dobrze, ale...

- Dobra dobra... ,wiec co ci przeszkodziło?

- hmm... orochimaru...

-acha..., a czego chciał?

-tylko mnie zabic...,powiedziała z nuta ironii w glosie.

-moge odejsc?

-tak,tak...

Wyszla.Znow zmieniła sie w postac kota.

Uwielbia koty. Sa pelne gracji, ale jak przychodzi co do czego to potrafią byc twarde i czasem mogą "zadrapac".

Weszła do pierwszego lepszego pokoju,zwineła sie w kłębek i zasneła.

Po dobrej godzinie, obudziło ja tupanie nogą o podłogę.

Leniwe otworzyła oczy i zobaczyla Deidarę,czyli dosc przystojnego bladyna w kucyku z pięknymi niebieskimi oczami,ktory był troszeczkę poddenerwowany jej obecnoscia (wciąz byla kotem,sorki rysiem).

Usiadla na lóżku, popatrzyła sie na niego jak na totalnego wariata  i ruszyła w strone kuchni.

- ej, ej, ej ,dokąd to!!!!!!!!!!! kici kici...

rys stanął ,popatrzał sie na niego jakby chciał mu powiedziec :

- odwal sie wiesniaku i nigdy nie wolaj do mnie kici kici...

- ok..., ok...

kiedy doszła ,zobaczyła Tobiego z rozlanym mlekiem ,który spał i trzymal po nim karton.

- tobi!!!!!!!!!!!!!, ryknął blondynek.

- co ??????!!!!!!!!!!! ruszył sie z krzesła, (w zasadzie wyskoczył)

- czyje to jest?! powiedzial wskazując na rysia...

CDN,

mam nadzieje ze sie podobalo !

potem sie wszystko bardziej rozkreci, jak bede miala czas.pozdrawiam:)

serina : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz